Saturday 3 January 2009

Thug! - czyli Karma Ciąży (Mi) - Wpis Nr 1

RootSacralNavelHeartThroatThird EyeCrown


Skoro inni mogą,ja też popiszę (się)... 
Andepin,pierwszy raz w życiu,pożyjem,zobaczym...

Mówienie wprost jest czasem tak uciążliwie trudne,analiza jak powiedzieć,co i kiedy,przy kim dlaczego...gdy to staje się niewykonalne,wpadasz w fobię,paranoje,depresję,nerwicę lub jakies inne paskudztwo.Nagminność stanu niewypowiedzenia niewypowiedzialnych boli jak wypalanie brodawki przy paznokciu ciekłym azotem.A najbardziej doskwiera wieczorem gdy w okół ani jednej duszy,do której odezwać by się można.Czysta radość to najlepsza sprawa,taka niezatruta,spontaniczna,stąd moje obawy przed jakąkolwiek chemią,której już trochę w życiu popróbowałam.
Problemem może tez być liczba osób na metr kwardratowy...Gdy wiesz czego ludzie  oczekują od Ciebie ale nie wiesz jak dogodzić wszystkim...Stąd czasami lepiej powiedzieć jedno zdanie na godzinę,niż 500 tysięcy sylab bez osiągnięcia oczekiwanego rezultatu...
Wiadomo jednak , iż  najlepszy stan to ten ,w którym można być sobą,zanurzać się w swojej naturalności i w pełni akceptować to co przychodzi i odchodzi.
Komunikatory zastepują real chodź rzeczywistość wirtualna w końcu nie tak bardzo  różni się od naszych wyobrażeń,(przynajmniej ta w której mnie zdarza się codziennie przebywać)...To równie dobre pole ekspresji introwersji co i inne sztuki,chodźby składania mapy czy utrzymania liczby skarpetek w ilości parzystej.Najważniejsze by właśnie te komunikatory nie wyparły całkowicie tego co dookoła,by nie zatonąć w morzu obrazów i słów ,bo jakże wspaniale jest sie czasem (a nawet i częściej)poprzytulać!
Każdy z nas rodzi się z predyspozycjami,z którymi niekiedy musimy powalczyć,ale co jeżeli te predyspozycje ciągną Cię w same skrajności?Gdy palisz,palisz nałogowo,gdy pijesz,pijesz aż brak Ci sił bądź dostaniesz konwulsji..z czasem sen zaczyna przychodzić coraz później,aż w końcu w ogóle ciężko jest pomóc podswiadomości się wyszaleć i wykazać dzięki marze "nocnej"...
Ciężka sprawa czasami,to życie.. z jednej strony nie chcemy by przeciekało nam przez palce,z drugiej zaś przecież nie mozna się zmuszać do radości,bo to powoduje sztuczność i czasami przedziwna pustkę mimo powodów do szczęścia...
Kto wpadł na pomysł by tak mocno nafaszerować życie wątpliwościami i tragikomizmem?Jak znaleść złoty środek,skoro wymyka się on z rąk gdy próbujemy zbadać czym jest?
To chyba tyle ,tak w sam raz na pierwszy raz!Tylko,o czym to ja pisałam?......


A tu test z samego początku tegoż posta:




No comments: