Tuesday 27 January 2009

Happy New Year 4706 !!! (Łukasz Be.:))



Czyli co , jak i dlaczego ...

Nowy Rok Chiński to Rok Woła - Brązowej Krowy (Yi(n) Chou), czyli zwierzątka któremu zdarzyło sie być moim astronomicznym patronem... :)Ponoć nie ma przynieść wielu zmian,ale ma przynieść wielkie zmiany ; > Zobaczymy,zwłaszcza że jak dla mnie wszystko zmienia się codziennie...
A tak z innej beczki...
Sam stan umysłu kochania,nie przelanego na inną osobe,uzdrawia,pomaga widzieć jaśniej,przynajmniej mnie...od czasu do czasu....
Nakręcam się ciepłym spojrzeniem kogoś z przeszłości i już jest..,to niesamowite ciepło,rozpierające serce,mózg,wszystko dookoła ,bo życie to wielka projekcja,więc dlaczego nie przeżyć jej kochając?
Prawda,rzecz jasna, bardziej kusi,a nikt nie tłumaczy jej w sposób bardziej zintegrowany,spójny,jak pan Wilber... Tak,integralne życie... Powoli kroczę ku niemu...

No comments: